Za jakie grzechy? Dlaczego ja?
Dla pacjenta diagnoza cukrzycy jest najczęściej
sytuacją niespodziewaną i wywołuje silny stres. Naturalną reakcją w takim
momencie jest szok i niedowierzanie. Szok wynika z uświadomienia
sobie własnej śmiertelności oraz poważnego zagrożenia dla zdrowia [1].
Człowiek automatycznie zaczyna analizować swoje dotychczasowe życie i zaczyna
się obawiać, że cukrzyca przeszkodzi mu w realizacji wszystkich planów
i marzeń. Trudno jest pogodzić się z taką myślą. Zaczyna rodzić się
w nim bunt wobec zaistniałego stanu rzeczy. Na myśl przychodzą wówczas pytania
„za jakie grzechy? dlaczego ja?” Niełatwo uzyskać jasną odpowiedź,
ponieważ słowa, które zadowoliłyby pacjenta nie istnieją. Tak naprawdę pytający
nie oczekuje odpowiedzi. W ten sposób chory próbuje poradzić sobie ze
stresem, który wywołała wiadomość o cukrzycy. Warto wiedzieć, że stres
towarzyszący poznaniu diagnozy rozpatrywać można w kategoriach kryzysu psychologicznego [1].
Oznacza to, że dotychczas stosowane sposoby radzenia sobie ze stresem mogą
zawieść na wiadomość o cukrzycy. W takim momencie człowiek czuje się
bezsilny, nie wie, jak teraz będzie wyglądało jego życie. Stabilność
psychiczna, społeczna, biologiczna pacjenta może ulec zaburzeniu. Na szczęście
brak równowagi ma najczęściej charakter przejściowy. Kryzysowi towarzyszy
przeżywanie silnych i trudnych emocji, takich jak: strach, lęk, poczucie
winy, bezradność, złość. Żeby sobie z nimi poradzić pacjent wykorzystuje
kilka sposobów:
●
poszukuje
sensu otrzymanej diagnozy, chory zadaje pytanie: Za jakie grzechy? Dlaczego ja?
●
zaprzecza
usłyszanej wiadomości, co oznacza, że u chorego mogą pojawić się
wątpliwości: To pewnie pomyłka, trzeba powtórzyć badania. Ten lekarz się nie
zna!
●
pomniejsza
powagę choroby; osoba chora może oceniać swój stan jako: To nic takiego,
tyle osób choruje i żyje. Po co tyle gadania?
●
analizuje wszystkie
możliwe konsekwencje sytuacji w ciemnych barwach: Teraz stracę
prace, nie będę mogła/mógł normalnie żyć, partner/-ka mnie opuści, znajomi się
odwrócą.
Warto uświadomić sobie, że przeżywanie podobnych
emocji w początkowej fazie przystosowywania się do życia z cukrzycą
(tuż po usłyszeniu diagnozy) są potrzebne i bardzo istotne. Zarówno
szukanie sensu choroby, zaprzeczanie jej, pomniejszanie czy analizowanie
konsekwencji cukrzycy pozwalają na stopniowe przejście od bycia osobą zdrową
(przeszłość) do bycia osobą chorą na cukrzycę (przyszłość) [3]. Proces ten można wyobrazić sobie jako
rzekę i zawieszony nad nią most. Człowiek, który dowiedział się o chorobie
znajduje się po jednej stronie – na brzegu przeszłości (bycia osobą
zdrową). Aby zaakceptować cukrzycę musi wejść na most i przejść na jego
drugi kraniec – brzeg przyszłości (bycie osobą chorą na cukrzycę). Czas
przechodzenia przez most – od stanu szoku do akceptacji choroby i siebie z chorobą
nazywamy „zawieszeniem”. Pacjent w stanie „zawieszenia” emocjonalnie nie
jest jeszcze w stanie pogodzić się z diagnozą, choć pojmuje, że choroba
jest faktem. „Zawieszenie” daje choremu czas na zmianę obrazu siebie i paradoksalnie
jest stanem korzystnym pozwalającym na stopniowe oswojenie się z cukrzycą.
Jego zwieńczeniem powinna być jednak pełna akceptacja diagnozy. Akceptacja
choroby jest konieczna ponieważ:
●
zapoczątkowuje
proces radzenia sobie z chorobą
●
wyznacza nowy
sposób funkcjonowania człowieka
●
daje
świadomość potrzeby długotrwałych zmian w życiu chorego.
Zmiany będące konsekwencją akceptacji choroby
dotyczą przede wszystkim:
●
myślenia i postrzegania
siebie (teraz jako osoby chorej na cukrzycę)
●
swoistego
zaprzyjaźnienia się z chorobą, przyjęcia jej jako czegoś własnego,
będącego częścią siebie
●
odrzucenia
stereotypu walki z chorobą.
Opisane powyżej zmiany dokonują się przede
wszystkim w umyśle pacjenta. Za nimi podążają adaptacyjne zmiany w jego
zachowaniu i działaniu [2]. Chory zaczyna interesować się czym jest
cukrzyca, na czym polega, zbiera informacje, jak zminimalizować jej
konsekwencje, jak najdłużej zachować zdrowie. W momencie kiedy osoba chora
na cukrzycę akceptuje nową sytuację, łatwiej jej jest świadomie wziąć
odpowiedzialność za swoje długoterminowe, konsekwentne działania na rzecz
zdrowia i przystosować do nowych warunków życia. Pacjent wprowadza w swoje
życie regularne wizyty u diabetologa, pomiary stężenia glukozy we krwi i zastrzyki
insuliny, zmienia dietę, wygospodarowuje czas na systematyczną aktywność
fizyczną. Mając świadomość wpływu własnych zachowań na aktualne objawy
cukrzycy, pacjent chętniej też prosi bliskich o pomoc w codziennym
funkcjonowaniu czy o wsparcie emocjonalne (rozmowę, wysłuchanie, poradę).
Wówczas przeżywany początkowo kryzys mija, a pacjent wraca do stanu
równowagi emocjonalnej i społecznej [3].
Podsumowując należy podkreślić, że
akceptacja cukrzycy ma charakter dynamiczny. Początkowe emocje i zachowania
nadają kierunek przyszłym, a zaakceptowanie diagnozy i przystosowanie
się do choroby jest procesem dziejącym się w czasie. Każdy człowiek
przeżywa stres w sposób indywidualny. Czas potrzebny na oswojenie się
z chorobą jest różny u każdego człowieka. Pacjent w obliczu
diagnozy przewlekłej choroby powinien zapewnić sobie odpowiednią ilość czasu na
akceptację nowej sytuacji. Ważne jest, by ten trudny, ale bardzo istotny okres,
w końcowej fazie zaowocował przeorganizowaniem życia w sposób, który
pozwoli stawić czoła nowym wyzwaniom.
Piśmiennictwo
1. Adamczak M. Krytyczne zdarzenia życiowe i
radzenie sobie z nimi – wybrane zagadnienia. [W]: Waligóra B. (red.).
Elementy psychologii klinicznej. T. II. Poznań 1992
2. Bishop G. D. Psychologia zdrowia [zintegrowany
umysł i ciało]. Astrum. Wrocław 2000
3. Salmon P. Psychologia w medycynie:
wspomaga współpracę z pacjentem i proces leczenia. Gdańskie
Wydawnictwo Psychologiczne. Gdańsk 2002