Rozpoczął się 48. Kongres EASD
We wtorek, 2 października, w Berlinie rozpoczął się 48. Kongres Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą (European Association for the Study of Diabetes). Jest to prawdopodobnie druga pod względem wielkości edycja konferencji w historii, skupiająca ponad 18 000 uczestników z przeszło 125 krajów. Co ciekawe, mimo że jest to kongres europejski, jest to największe na świecie tego typu spotkanie lekarzy zajmujących się cukrzycą. Najwięcej abstraktów przysłano ze Stanów Zjednoczonych, a trzecie miejsce w tej klasyfikacji przypadło Japonii.
W konferencji prasowej wzięli udział wybitni specjaliści zajmujący się badaniami nad cukrzycą: A. Pfeiffer, D. Matthews, S.E. Inzucchi. Zachęcili do udziału w rzetelnie przygotowanych sesjach poświęconych nowatorskim tematom. Wśród nich znalazły się m.in. znany od lat związek cukrzycy z chorobami nowotworowymi. Podczas sesji zostaną przedstawione pionierskie badania na ten temat, które mogą stanowić istotny krok naprzód w drodze do wyjaśnienia kluczowych mechanizmów wpływających na relację tych chorób. Spośród licznych sesji dotyczących komórek macierzystych szczególnie interesująca wydaje się ta skupiająca się na terapeutycznym podawaniu komórek macierzystych i powikłań z tym związanych. W przyszłości ważnym obszarem badań w dziedzinie diabetologii będzie wpływ bakterii bytujących w układzie pokarmowych na rozwój cukrzycy. Jedna z sesji będzie próbą odpowiedzi na pytanie: „W jaki sposób bakterie zwiększają ryzyko wystąpienia cukrzycy, a w jaki chronią przed jej rozwojem?” W czasie konferencji zostaną przedstawione także nowe mechanizmy i schematy leczenia inkretynami.
Jednak chyba największe zainteresowanie budzą nowe wspólne wytyczne Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą i Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego dotyczące postępowania w cukrzycy typu 2. Zostały one stworzone z uwzględnieniem różnorodności specjalizacji lekarskich zajmujących się cukrzycą, a także indywidualnego podejścia do pacjenta. Podkreślono w nich także, że zasada „im niższe stężenie hemoglobiny glikowanej, tym lepiej” nie dotyczy wszystkich pacjentów; są dane mówiące o tym, że w pewnych populacjach chorych niższe stężenie może być szkodliwe.