W Polsce cukrzycę nadal leczy się tak, jak w latach 90.
Eksperci
są zgodni – w Polsce cukrzyca nie jest efektywnie leczona. Brakuje refundacji
dla wielu leków skutecznych w terapii cukrzycy, należytej edukacji pacjentów
oraz rzetelnej oceny aspektów farmakoekonomicznych. Lepsze leki to mniej
powikłań, których leczenie obciąża budżet bardziej niż wydatki na refundację.
Obecnie w Polsce cukrzycę leczy
się tak, jak w latach 90. ubiegłego wieku. Diabetolodzy do dyspozycji mają
dwie grupy leków doustnych: metforminę i pochodne sulfonylomocznika oraz insulinę.
Tę ostatnią wdraża się w ostateczności, gdy inne leki już nie działają. To opcje
leczenia w ramach refundacji, na które mogą liczyć chorzy. Wielu z nich naprawdę
potrzebuje innego leczenia, które owszem jest dostępne, ale nie jest
refundowane. A nowych leków jest bardzo dużo – chociażby analogi insulin, leki
inkretynowe (inhibitorach DPP4 i agoniści receptora GLP1), inhibitory
SGLT2. Do tego dochodzi niedoszacowanie procedur diabetologicznych. Leczeniu i
edukacji pacjenta nie można poświęcić odpowiednio dużo czasu, gdyż jest to
nieopłacalne. A przecież edukacja jest równie ważna co leczenie. Pacjentowi,
który nie umie radzić sobie z chorobą, nie pomogą nawet najskuteczniejsze leki.
W porównaniu do innych
krajów o podobnym poziomie PKB oraz wydatkach na ochronę zdrowia (Węgry,
Czechy, Słowacja) sytuacja Polaków chorych na cukrzycę jest dużo gorsza. Tam dostępnych
jest więcej opcji leczenia w ramach refundacji. A z danych NFZ, GUS i ZUS
wynika, że w Polsce koszty opieki nad pacjentem chorym na cukrzycę rosną dużo
szybciej niż wydatki na refundację. Oszczędzanie na farmakoterapii prowadzi do
zwiększenia kosztów leczenia powikłań.
Źródło: mp.pl